Orlęta reda -GKS BS Sierakowice 1:0

Druga przegrana w tej rundzie stała się faktem. Pierwsze 45 minut to praktycznie walka w środku pola .Cofnięta do obrony drużyna gospodarzy oddała pole gry naszym zawodnikom ale my nie potrafimy stworzyć sobie dogodnych sytuacji. Dopiero około 25 minuty w zamieszaniu w polu karnym dochodzi do kontrowersyjnej sytuacji. Po strzale jednego z naszych zawodników piłka trafia w rękę obrońcę gospodarzy. Sędzia nie pozostawia złudzeń i gra toczy się dalej. Naszym zdaniem ręka w tym przypadku była ewidentna .Przypominamy sobie rzut karny jaki został podyktowany przeciwko nam tydzień temu w meczu z Trąbkami po zagraniu ręką i mamy spory żal do sędziego ,że nie zareagował i nie wskazał na jedenastkę.. Gra toczy się dalej .Mamy 35 minute i kolejną naszym zdaniem złą decyzja sędziego . Na czystą pozycję w polu karnym wychodzi Kąkol ,który ewidentnie jest zatrzymywany za koszulkę ale i tym razem sędziowie puszczają grę. Wszystko to odbywa się w miłej i przyjaznej atmosferze dla gospodarzy.Naszym zdaniem pierwsza połowę mimo faktu ,że mecz zaczął się z przewagą dwóch zawodników .Rozpoczęliśmy go 11 na 9 to już po chwili musieliśmy grać 11 na 12 praktycznie do końca pierwszej połowy.Trochę nas ten fakt nie dziwił ,bo skoro sędzia główny spotkania na boisku przeprasza po imieniu zawodników Orląt za swoje decyzje to mówi się trudno.
Druga połowa to już bardziej wyrównane spotkanie .Gospodarze zaczynają atakować coraz odważniej. W naszej drużynie na boisku za Choszcza i Jóskowskiego pojawia się dwójka Kolke i Więckiewicz.Mecz staje się bardziej ciekawy ,sytuacji też jest coraz więcej . Najlepszej z nich nie wykorzystują gospodarze ,którzy wyprowadzają coraz lepsze kontry. Wydawać się może ,że mecz zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów ale obie drużyny ,że walczą o pełną pule.Mamy 88 minute po zagraniu z głębi pola Sychty pojedynek główkowy wygrywa Kolke,który uruchamia Więckiewicza.Patryk wychodząc za obrońców gospodarzy staje w pojedynku 1 na 1 z bramkarzem gospodarzy ale nie wiadomo czemu zamiast podprowadzić sobie piłkę i uderzyć na bramkę decyduje się na lobowanie bramkarza z Redy. Na nasze nieszczęście ta próba kompletnie mu nie wychodzi .W odpowiedzi gospodarze wyprowadzają akcję ,która przy bardzo biernej postawie naszej całej drużyny jak po sznureczku znajduje drogę do bramki Ochala ,który po strzale Krzysztofa Idzi wyciąga piłkę z bramki.Przegrywamy ten mecz na własne życzenie .Był to zdecydowanie najgorszy występ naszego zespołu w tym sezonie.Śmiało można powiedzieć ,że paru zawodników po prostu na mecz "nie dojechało".
Już w środę nasza drużyna zagra w Pucharze Polski z Beniaminek Starogard Gd. na boisku w Starogardzie i miejmy nadzieje,że mecz ten będzie dobrym momentem na podniesienie morali,które w tym spotkaniu zostały mocno poturbowane. Jak zapowiedział już trener Ratke w meczu tym wystąpią zawodnicy ,którzy w sobotę nie dostali szansy gry lub dostali ją tylko częściowo.
Komentarze